W dzisiejszym dynamicznym świecie cyfrowym, gdzie każda sekunda przestoju może generować olbrzymie straty, zapewnienie ciągłości działania systemów IT stało się absolutnym priorytetem dla każdej organizacji. Jednakże, w gąszczu technicznych terminów, łatwo o pomyłkę. Czy testowanie Disaster Recovery (DR) to to samo, co testowanie infrastruktury Data Center? Okazuje się, że to dwa odrębne, choć wzajemnie zależne światy, które łączy jeden, nadrzędny cel – nieprzerwana praca Twojego biznesu.
Fundament: Niezawodność Infrastruktury Data Center
Wyobraźmy sobie Data Center jako fundament, na którym opiera się cała nasza cyfrowa działalność. To fizyczna przestrzeń – budynek, serwerownie, szafy rack – wyposażona w zaawansowane systemy gwarantujące idealne warunki do pracy serwerów. Kluczowe jest tutaj zapewnienie ciągłości zasilania i chłodzenia, bo jak podkreślają eksperci, wszystko w profesjonalnym centrum danych jest zwielokrotnione. Mówimy tu o redundancji na każdym poziomie, często w modelu N+1, co oznacza, że zawsze jest o jedno urządzenie więcej, niż jest to potrzebne do normalnej pracy. Dwa niezależne źródła zasilania, podwójne transformatory, systemy zasilania awaryjnego (UPS) i agregaty prądotwórcze, które czekają w gotowości na przejęcie pracy w razie awarii. To samo dotyczy klimatyzacji precyzyjnej, która dba o optymalną temperaturę i wilgotność dla pracujących urządzeń.
Testowanie tej warstwy nie polega na symulowaniu katastrofy, a na regularnym i metodycznym sprawdzaniu każdego z tych nadmiarowych elementów. Co miesiąc przeprowadzane są testy agregatów prądotwórczych, a pozostałe komponenty, jak UPS-y czy jednostki chłodzenia, pracują w trybie rotacyjnym. To nie jest test w potocznym tego słowa znaczeniu, lecz raczej stały element procedur utrzymaniowych. To ciągły proces, który daje pewność, że fundament jest stabilny i gotowy na każdą ewentualność.
„Testowanie infrastruktury Data Center nie ma nic wspólnego z testowaniem DR” – podkreśla Robert Margas, wskazując na konieczność rozdzielenia tych dwóch pojęć.
Aplikacje i Usługi: Sedno Disaster Recovery
Skoro mamy już solidny fundament, pora na drugi, wyższy poziom – aplikacje i usługi, z których na co dzień korzystamy. To właśnie tutaj wkracza Disaster Recovery. Plan odtwarzania po awarii (DR) to strategia, która zakłada, że nawet najbezpieczniejsza lokalizacja może ulec zniszczeniu. Dlatego kluczowe systemy muszą mieć swoje „lustrzane odbicie” w zapasowym ośrodku przetwarzania danych, zlokalizowanym w innym mieście.
Testy DR polegają na symulacji awarii w podstawowej lokalizacji i sprawdzeniu, czy nasze krytyczne aplikacje – poczta, systemy ERP, bazy danych – uruchomią się poprawnie w centrum zapasowym. Takie testy przeprowadza się cyklicznie, na przykład co pół roku. W praktyce oznacza to uruchomienie wirtualnych maszyn w drugiej lokalizacji i weryfikację, czy wszystkie procesy i usługi działają tak, jak powinny. Czas, w jakim systemy odzyskują sprawność w zapasowym ośrodku, jest kluczowym parametrem i w przypadku rozwiązań stosowanych przez TALEX, wynosi on do 30 minut.
Co najczęściej zawodzi? Rola testów w wykrywaniu problemów
Testy DR są bezcenne, ponieważ pozwalają wykryć problemy, które w normalnych warunkach pozostają uśpione. Do najczęstszych należą sytuacje, w których zapasowa maszyna wirtualna z jakiegoś powodu nie chce się uruchomić, lub uruchamia się, ale kluczowe dla działania aplikacji procesy nie startują. Często przyczyną takich problemów są wprowadzone wcześniej aktualizacje lub łatki bezpieczeństwa, które, choć niezbędne, mogą niekiedy powodować nieprzewidziane komplikacje. Regularne testy pozwalają na wczesne zidentyfikowanie i rozwiązanie tych problemów, zanim przerodzą się w realne zagrożenie dla ciągłości biznesu.
Człowiek i Procedury: Klucz do sukcesu
Nawet najlepsza technologia jest bezużyteczna bez odpowiednich ludzi i procedur. Dlatego szalenie ważną rolę odgrywa nadzorujący ją zespół, jego pasja i zaangażowanie. Ciągłość działania to nie tylko nadmiarowy sprzęt, ale także nieustanny monitoring, proaktywne reagowanie na najdrobniejsze anomalie i ciągłe doskonalenie. To także audyty i certyfikacje (jak norma EN 50600), które, choć kiedyś postrzegane jako uciążliwość, dziś są cennym źródłem wiedzy i pozwalają spojrzeć na własne procesy z nowej perspektywy.
Podsumowanie
Rozróżnienie między testowaniem infrastruktury Data Center a testowaniem Disaster Recovery jest kluczowe dla zrozumienia, na czym polega kompleksowe podejście do bezpieczeństwa i ciągłości działania. Pierwsze zapewnia stabilny i niezawodny fundament. Drugie gwarantuje, że w przypadku katastrofy, nasze najważniejsze aplikacje i dane będą bezpieczne i szybko dostępne w zapasowej lokalizacji. Ostatecznie, oba te światy, choć różne, muszą ze sobą perfekcyjnie współgrać. Tylko regularne testy dają 100% pewność, że jesteśmy gotowi na nieoczekiwane.
